Rozalia "Roza" Moore
Imię: Rozalia, jednak przyjmuje tylko Roza
Nazwisko: Moore
Wiek: A kto by liczył? Nigdy nie obchodziła urodzin, a po kataklizmie całkowicie straciła rachubę czasu
Głos: Christina Perri - Jar of Hearts
Orientacja: Zamiast myśleć o miłości, myśli o przetrwaniu.
Partner: ---
Statek na którym mieszkałeś/łaś: Walden
Pozycja: Mechanik
Przynależność: Podniebni Ludzi
Rodzina: Nigdy jej nie miała. Żyła na biednym statku, a że wszystkich nienawidziła i nikt nie był dla niej kimś bliskim, to już jedynie jej sprawa
Charakter: Zimna su*a. I tyle. Mam dalej mówić? Otóż Rozalia dawniej była słodziutka, niewinna, miła, przyjazna. Kochała życie, była optymistka, ale zakończyło się to tak, że dzieciaki z sierocińca wykształciły jej wspaniały charakter. Teraz Roza to egoistka i nic więcej. Wyznaje zasadę, że jeśli ulegniesz, zginiesz. I tak już ma pozostać do końca życia. Oprócz egoizmu, który widać nawet w jej chłodnym spojrzeniu, jest sadystką. Uwielbia patrzeć na czyjeś cierpienie, a gdyby mogła, dokopała by leżącego, aż krew by się polała. Nie jest rozmowna, unika ludzi, a tym bardziej kontaktów z nimi. Za wszelką cenę chcę być sama, nawet jeśli by miała zabić tego kogoś. Tak, dąży do celu po trupach. Za wszelką cenę musi wykonać swoje zadanie. Kieruje się tylko i wyłącznie rozumem, dlatego trudno jest ją oszukać. Świetny kłamca jak i złodziej. Nie posiada żadnych skrupułów, czy tym bardziej sumienia. Twierdzi się, że nie ma serca, albo już lata temu zamarzło. I może to prawda, nigdy się nim nie kieruję. Jeśli uda ci się nawiązać z nią rozmowę, bądź czujny, gdyż w środku nocy może ci poderżnąć gardło. Jest nieprzewidywalna i groźna, jednak ma rozum. Uczucia kontroli do takiego stopnia, że praktycznie pozbyła się ich na zawsze. Jedyne co posiada w środku, to nienawiść, agresję i rządzę krwi. Gdy ktoś przypałęta się z prośbą o pomoc, odeśle go, jeśli go nie zabije. Proszenie ją o coś, jest niczym samobójstwo. Nie boi się śmierci, ale jednak chciałaby jak najdłużej żyć. Nienawidzi o niczym rozmyślać na poważnie, prócz o przeżyciu w tej dziczy. Nigdzie nie rusza się bez planu, chociaż zdarzały się szybkie akcję na żywioł. Pomimo tego, że jest taka, jaka jest, wie co to sprawiedliwość. Ogółem jeśli dojdzie do kontaktu słownego, nie będzie miła. Raczej będzie cie wyzywać i pokazywać twoją osobę tylko w złym świetle. Taki charakter może być też spowodowany przez strach ponownego stania się popychadłem.
Aparycja: Dziewczyna dosyć wysoka, mierząca z około 170 cm, a do tego z niedowagą - waży nie całe 45 kg. Ma niebieskie włosy, które kiedyś były brązowe. Nie są długie, ani krótkie, jednak jest ich cała masa, bardzo gęste, a do tego szorstkie w dotyku. Zakrywają jej uszy, które są przekute w najbardziej możliwy sposób. Zazwyczaj rozpuszczone kudły, muszą być wiązane w koka na każdej wyprawie. Ma błękitne oczy, które woli chować pod okularami przeciwsłonecznymi, które zwinęła z bazaru na Feniksie. Lubi mocny makijaż. Jej cera jest bardzo blada, niczym jak u wampira, a to tylko dlatego, że w każdy możliwy sposób unika słońca. Na Ziemi zazwyczaj jest gorąc, dlatego zazwyczaj ubiera jedynie stanik, oraz krótkie dżinsowe przedarte spodenki. Buty, jak buty. Cokolwiek znajdzie, założy na nogi. Dłonie ma "zabandażowane" czarną skórą. Ma kolczyk w języku, oraz w pępku, nie licząc uszu. Ma parę blizn na ciele po bójkach, które dosyć dobrze widać, przez bladą cerę.
Historia/Wczesne życie: Miała normalne życie, jak większość tych cholernych bachorów w każdym sierocińcu na ziemi. A raczej "sierocińcu" na statku. Nie tylko należała do najbiedniejszego statku, ale także była sierotą, która zajmowano się jak każdym innym. Tak samo miała przewalone jak mniejszość, ale do czasu. Ale zacznijmy od samego początku. Im była bardziej starsza, rosła, zaczęła być popychadłem, a w jej sercu gromadził się wszelaki gniew i ból, który bała się wypuścić. Była jakby służką, robiła to, co każdy jej kazał, a to tylko dlatego, że była miła i naiwna, a każdy mądrzejszy wykorzystywał jej niewinność. Potem nastały głupie żarty, a przez ostatni ich wybryk jej włosy stały się niebieskie. Tak, dolali jej do szamponu niebieską farbę, która nigdy się już nie zmyła. A po niemiłej rozmowie z pewnym człowiekiem, mała i słodka Rozalia wybuchła. Teraz gdy tylko ktoś się do niej zbliżył, a co gorsza, odezwał, nie wahała się użyć przemocy. Zaczęła trenować po kryjomu w nocy na sztucznej plantacji, dzięki czemu mogła pokonać nawet najsilniejszego dzieciaka. I tak właśnie stała się postrachem całego sierocińca, albo przynajmniej większości. Albo się jej bało, albo nawet nie zwracano na nią uwagę. Wdawała się w liczne bójki, większość wygrywając. Zaczęła kraść, kłamać, a nawet zabijać. A gdy ci ważniejsi ludzie dowiedzieli się, kto stoi za morderstwami, została odesłana na dziką Ziemię.
Inne:
- Umie pisać stopami
- Ma uczulenie na leśne jagody
- Świetnie strzela z łuku, a do tego posiada rewolwer, bez którego nigdzie się nie rusza
- Świetnie jeździ na łyżwach
- Ma słabość do orchidei, jest to jej ulubiony kwiat
Kontakt: Pandemonium.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz